moje ukochane farbki w akcji -bez podkładu bez szlifowania itp nawet specjalnie jej nie myłam...zuzia wytargała ja z piwnicy... pozostałośc po restauracji....
będzie teraz ozdoba naszej pracowni
czas wykonania 3 godzinki z przerwami na wysychanie farby a wysycha pod pędzlem...
nakładam farbe na rdzę...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz